Info

avatar Autorem wypocin po wyścigach jest Marcin™ z Wrocławia. Mam przejechane 6120.13 kilometrów w tym 6.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Szosówką jeżdżę od 26 lutego 2014 roku. Tutaj są wpisy dotyczące wyłącznie wyścigów, w których brałem udział. Treningi i inne takie na Strava/Endomondo.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Activities for czach

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy czach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2020

Dystans całkowity:250.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:25
Średnia prędkość:24.06 km/h
Maksymalna prędkość:41.80 km/h
Suma podjazdów:1020 m
Maks. tętno maksymalne:145 (80 %)
Maks. tętno średnie:123 (67 %)
Suma kalorii:5705 kcal
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:250.60 km i 10h 25m
Więcej statystyk
  • DST 250.60km
  • Czas 10:25
  • VAVG 24.06km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 145 ( 80%)
  • HRavg 123 ( 67%)
  • Kalorie 5705kcal
  • Podjazdy 1020m
  • Sprzęt Road Owl 5665
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Silesia Covid-19 Edition

Czwartek, 11 czerwca 2020 · dodano: 12.06.2020 | Komentarze 2

Specjalna edycja Tour de Silesia ze szczególnych powodów. Z każdego pakietu startowego 10 zł zostanie przekazane dla Oskara Mocz z Godowa, u którego zdiagnozowana została ostra białaczka limfoblastyczna. https://fundacjaiskierka.pl/podopieczni/oskar-mocz-z-godowa/

Styczeń, luty a także część marca spowodowały, że kolarsko czułem się świetnie. Długie jazdy na MTB i delikatne poprawki na szosie sprawiały, że forma rosła i rósł głód wyścigów, wyzwań. A w marcu wszystko szlag trafił. Kwiecień to głównie kręcenie na Zwifcie i Rouvy, ale to nie to samo (może kiedyś się zmuszę do opisania wirtualnych wyścigów).
Na szczęście w maju udało się trochę pokręcić i gdy tylko pojawił się pomysł na Tour de Silesia Covid-19 Edition nie namyślałem się długo i od razu się zapisałem.
Przygotowania były głównie na komputerze, to znaczy wyznaczenie sobie trasy 250 km, tak aby się nie zajechać. I muszę od razu przyznać, że myśląc podobnie jak inż. Mamoń z Rejsu, wybrałem trasy, którymi już wcześniej jechałem.
Data też ustalona wcześniej - czwartek 11 czerwca. 
No i ruszyłem. Pogoda nie zachęcała, prognozy także, ale skoro powiedziało się A (czyt. "start") to trzeba było też powiedzieć na końcu "B" (czytaj. "ukończyłem").
Z rana chmury, mgła, ale ciepło.


Po ok. 35 km (gmina Mietków) zaczęło padać. Albo raczej wjechałem w obszar „padającej mgły”. 


Na szczęście z każdym kilometrem pogoda poprawiała się.
Odcinek od Środy Śląskiej do Zaboru Wielkiego lepiej pominąć, bo droga fatalna. 
Następnie świetny odcinek będący częścią Aglomeracyjnej Obwodnicy Wrocławia (chyba tak się to nazywa), czyli obwodnica Brzegu Dolnego z ciągiem pieszo-rowerowym.
(zdjęcie sprzed tygodnia, bo jakoś nie przyszło mi do głowy zrobić zdjęcie na trasie)


Pierwszy dłuższy przystanek na 102. km w Wołowie. Hot dog na Orlenie+oshee magnez i uzupełnienie izotoników.
Następnie DW340 i zjazd na Strupinę.
W Godzięcinie  Wieża Obserwacyjna-przeciwpożarowa (po lewej stronie widać ;-))


Trochę lasów.


Na trasie nie mogło, rzecz jasna, zabraknąć bruków. Oto Prusice:


A za Prusicami zza chmur, najpierw nieśmiało, zaczęło wychodzić Słońce.


Okolice Prusic, Trzebnicy, Milicza, Żmigrodu to Dolnośląska Kraina Rowerowa


Po przejechaniu 150 km (okolice miejscowości Jaminik) kolejny postój - tym razem dla rozprostowania nóg, poluzowania dla prawej stopy i kolan. Batonik i w dalszą drogę.
W takich mniej więcej okolicznościach przyrody:

Kolejny fragment brukowanej drogi czekał na mnie w Sułowie. ;-) 


Kolejny postój w Wierzchowicach na stacji Mova - znów hot dog, cola, Oshee magnez i uzupełnienie izotoników.


Pomiędzy Czeszowem a Zawonią był kryzys. Kryzys postaci - jadę prostą, lekko dziurawą drogą a cały czas lekko pod górę. W Zawoni krótki postój, aby stopa odpoczęła i… ostatnie 35 kilometrów. Już z uśmiechem na twarzy, bo wiedziałem, że się uda. 


Pierwsza tak długa trasa od dwóch lat. Jest w_porzo. :-)






Kilka danych z Garmin Connect:



Kategoria ultramaraton